Moderator
W zasadzie dział nazywa się My i konie, więc mogę się troszeńkę wypowiedzieć.
Po dzisiejszych praktykach postanowiłam wracając wysiąść z pociągu o jedną stację prędzej i zrobić sobie spacer do domu szlakiem konnym. Tak też zrobiłam. Pogoda była ładna- aż za ładna. Zdjęłam baleriny, wzięłam jakiegoś kijka i powoli, na bosaka szłam przez las czując zapach koni. Lubię ten szlak tak bardzo, że nawet ukrop nie dawał mi się we znaki.
W połowie drogi spotkałam właściciela pobliskiej stajni. Zamieniliśmy kilka słów, pogłaskałam jego wierzchowca i zadowolona ruszyłam w dalszą drogę. Wyobraziłam sobie co by było gdybym tak sama mogła przemierzyć ten szlak na grzbiecie konia.
Mam nadzieję, że w listopadzie albo grudniu zacznę jazdę. Taki mam plan. Niewykluczone, że dołączy się do mnie kuzynka. W każdym razie byłoby super!
Ostatnio edytowany przez Madame Carotte (2013-08-07 15:29:23)
Offline
Melcia zaczyna jeździć. Yay!
To cudownie że wreszcie zamierzasz zacząć przygodę z konikami ;D
PS. Też bym ze z chęcią pohasała po lesie na bosaka ale klimaty mi na to nie pozwalają.
Jest tak zimno że chyba zaraz spadnie śnieg.
Offline
Moderator
Znów zaliczyłam spacer szlakiem konnym. Też tak macie jak widzicie ślady podków na piasku stawiacie na nich nogi?
Los chyba jest dla mnie łaskawy. Jak już nauczę się(albo w ogóle zacznę) jeździć w SJ kumpela zabierze mnie do takiego jednego pana, który ma kilka koni, ale ani nie prowadzi stajni ani sam na nich nie jeździ. Za to udostępnia konie młodym jeźdźcom w zamian za pomoc w opiece nad nimi. Mam nadzieję, że nie będzie miał nic przeciwko żebym też się u niego zjawiała : D
Offline
Powodzenia, mam nadzieję, że pan ten pozwoli Ci jeździć na jego koniach :D
Baptised in the water,
You're draining the well,
You built up your heaven
On the back of hell
Offline